Słysząc nazwę karnisze elektryczne cena, często kompletnie dla nas nową, od razu myślimy że to pewnie wynalazek, którego cena na pewno będzie bardzo wygórowana 💰 Otóż nie! 🤠 O liczbach powiemy za chwilę, ale najpierw wyobraźmy sobie, że wchodzimy do ISpotu, aby kupić nowiutkiego IPhonea. Spoglądając na plakietki z cenami rangi 6, 7, 8 tysięcy zazwyczaj nie zastanawiamy się tylko kupujemy.
A teraz wchodzimy do naszego salonu w którym mamy wielkie 5 metrowe okno, w dzień wpuszczające masę światła, a w nocy przyciągające jak lep na muchy, wzrok naszych sąsiadów… 🧐
Wiesz już że potrzebujesz zasłony, ale czemu nie nadać im też charakteru rodem z XXI wieku? Potrzebna będzie instalacja elektryczna, nie przejmuj się. Zajmiemy się tym. No dobra ile, ile? Karnisze elektryczne cena to ok 1400 złotych z montażem. Za zasłony na nasze okno zapłacimy też ok 800-900 zł, czyli za 2300 złotych mamy piękną, odjechaną zabawkę, która na równi z Iphonem, na pewno zwróci wielką uwagę naszych znajomych 🤩
Co dostajemy w cenie karnisza elektrycznego? Czy warto?
Karnisze elektryczne „Mervino” dostarczane przez firmę Małgorzata, są kompatybilne z każdą z najpopularniejszych aplikacji sterowania inteligentnym domem. Otwiera to przed nami nie skończoność możliwości, co do wykorzystania systemów i tworzenia z nimi wymyślnych konfiguracji. Zdecydowanie najbardziej efektowną i taką, którą po prostu używa się na co dzień opcją, jest planowanie czasowe odsłaniania i zasłaniani okien🦾
Dzięki niemu, zdecydowanie łatwiejszym i przyjemniejszym okazuje się poranne wstawanie i przez to regulacja czasu naszego snu. Bo przecież jak tu zaspać, gdy w akompaniamencie budzika, witają nas promienie słoneczne, kolejnego pięknego dnia🌞 Teraz pomyślmy jeszcze raz o naszym Iphonie🍏
Jest to bez wątpienia wspaniałe pod praktycznie każdym względem urządzenie, ale za 1/4 jego ceny mamy nietuzinkowy gadżet, który bez wątpienia sprawi nasze codzienne samopoczucie dużo lepszym. Warto?
Więcej na temat karniszy elektrycznych, możecie się dowiedzieć w stronie mi poświęconej.
